Skończyć z systemem pozwalającym „chodzić na skróty”!
Prowadzony przez dr Biankę Siwińską, prezeskę Fundacji Edukacyjnej Perspektywy panel rektorski rozważał, jak uregulować kwestie tytułu MBA w Polsce i czy w ogóle jest to potrzebne?
Prof. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego stwierdził, że wprowadzanie krajowych regulacji na rynku, który ma charakter międzynarodowy byłoby jak wprowadzanie własnej waluty, podczas gdy cały świat operuje inną, powszechnie uznawaną. Tą walutą są międzynarodowe akredytacje AMBA, EQUIS, AACSB i EFMD. Prof. Maciej Żukowski, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu powiedział: — Polska przeżywa teraz złoty wiek i to nie dzieje się samo, ale za sprawą dobrze wykształconych polskich menedżerów, za sprawą polskich uczelni, które takie kadry kształcą. Trzeba natomiast skorygować patologie w systemie, które prowadzą do sytuacji, w których każdy może wydać dyplom MBA bez żadnych wymagań.
Prof. Piotr Wachowiak, rektor SGH przytoczył przykłady udziału polskich uczelni w międzynarodowych konsorcjach najlepszych na świecie uczelni biznesowych. Podał przykład SGH uczestniczącej w konsorcjum z CEMS. O sukcesach swojej uczelni na rynku międzynarodowym przypomniał też rektor Mazurek. ALK jako jedyna polska uczelnia od wielu lat jest obecna w rankingu „Financial Times”, a w konsorcjum z ESCP zajmuje czwarte miejsce w Europie.
Prof. Mazurek, komentując sprawę Collegium Humanum powiedział — To nie jest nasz problem, czyli rektorów czy dyrektorów najlepszych programów MBA w Polsce oraz studentów i absolwentów tych programów. To, powiem górnolotnie, problem Polski, że został stworzony system umożliwiający zarządzanie instytucjami publicznymi ludziom, którzy chodzą na skróty.
Rektorzy zastanawiając się nad rozwiązaniem problemów narosłych wokół kształcenia menedżerskiego w Polsce, zauważyli, że wcale niepotrzebne są dodatkowe prawne regulacje programów MBA, bo to reguluje wolny rynek. Wystarczyłoby wykreślić niefortunny zapis w ustawie otwierający przed absolwentami tego kierunku drogę do rad nadzorczych spółek skarbu państwa, co w ostatnich kilku latach zaowocowało wysypem bezwartościowych merytorycznie dyplomów wydawanych przez różne instytucje.
– Jeśli zaczniemy wprowadzać własne, krajowe regulacje programów MBA, zaczną pojawiać się wątpliwości i różnice zdań. A przecież to już rynek, biznes weryfikują jakość naszych programów MBA i to tutaj, w biznesie, jest źródło najlepszych regulacji — powiedział prof. Żukowski.